Komentarze: 3
Pojechał sobie na tą nędzna plażę...i wcale nie pomysłał, że mógłby zostać. Wiem, myśle jak typowa kobieta. "ja nie jadę, to on też nie powinien." Tylko, że ja inaczej nie potrafię. Taka jestem, choć czasem sama sie dziwię. Ale pretensje do rodziców, bo w końcu sama siebie nie zrobiłam;). Więc pojechał.... a razem z nim E.,M.,A.,Ł. ....Wszyscy pojechali. To niby ma znaczyć, że on też powinien? Nie. Mógłby zostać. Moglibyśmy pojść na spacer... Mógłby mnie przytulić. Może wtedy nawet przekonalibyśmy się, czy separacja to dobre rozwiązanie. Ale najwidoczniej nie chciał.
Aj...ide utyć trochę.
Dla poprawienia nastroju.
Jak rasowa kobieta.
Łatka.